Przejdź do głównej treści

Wstęp

A: Pani Moniko, objęła Pani stery Banku Spółdzielczego w Raciborzu po kobiecie legendzie polskiej bankowości, Pani Elżbiecie Ceglarek. To nie tylko ogromne wyzwanie, ale też symbol kontynuacji tradycji i otwierania się na nowe możliwości. Chciałabym dziś porozmawiać zarówno o przyszłości banku, jak i o wartościach, które kształtują Pani podejście do pracy i życia.

Przejęcie sterów
A: Jak wyglądały pierwsze dni na stanowisku? Czy odczuwała Pani presję wynikającą z tej roli, czy może większą ekscytację na myśl o nowych wyzwaniach?

Pani Monika:

Pierwsze dni były bardzo intensywne, ale nie odczuwałam presji. Miałam świadomość wyzwań, jakie pojawiają się w banku. Przygotowywałam się do tej roli przez dłuższy czas, co pozwoliło mi spokojnie oswoić się z nadchodzącymi obowiązkami. Powołanie na stanowisko prezesa banku w polskim prawie musi być przeprowadzone za zgodą KNF, jest to sformalizowany proces, który pozwala na przygotowanie się do roli. Myślę, że sytuacja była dla nas wszystkich nowa biorąc pod uwagę 50 lat pracy poprzedniej Pani Prezes, którą wszyscy nazywaliśmy tu „Szefową”.

Liderka zespołu
A: Cieszy się Pani opinią osoby empatycznej i zaangażowanej. Co uważa Pani za klucz do budowania skutecznego zespołu w bankowości spółdzielczej?

Pani Monika:

Dziękuję za miłe słowa. Kluczowe jest, aby każdy w zespole – niezależnie od zajmowanego stanowiska – rozumiał, że jego praca wpływa na rozwój banku. Umiejętność współpracy i docenienia tego co wnoszą inni pomaga budować zdrowe relacje. Pracownicy muszą czuć się swobodnie, by dzielić się swoimi pomysłami, obawami i opiniami, wiedząc, że ich głos będzie wysłuchany. Tworzenie atmosfery otwartości i wsparcia jest niezbędne, aby zespół czuł się zaangażowany i zmotywowany do pracy. Moim zdaniem pracę, którą się wykonuje trzeba po prostu lubić wtedy buduje się zaangażowanie, satysfakcję i sukcesy.

 Lokalność jako wartość
A: Podkreśla Pani swoje przywiązanie do Raciborza i jego społeczności. Jak Pani zdaniem bank spółdzielczy może jeszcze mocniej wpływać na rozwój lokalnej społeczności?

Pani Monika:

Racibórz i jego okolice to po prostu piękne miejsce do życia. Z ciekawą historią, ładnym położeniem geograficznym nad Odrą. Choć region zmaga się z wyzwaniami, takimi jak trudności demograficzne czy ograniczona komunikacja z większymi miastami, miał szczęście do ludzi którym zależało na tym miejscu. Nasz bank ma potencjał i zawsze angażował się w rozwój lokalnych społeczności, zwłaszcza poprzez swoje podejście oparte na zaufaniu oraz wspierając przede wszystkim działania społeczne naszych klientów. Dziś przede wszystkim jesteśmy motorem rozwoju lokalnych przedsiębiorstw i gospodarstw oferując im elastyczne produkty finansowe dostosowane do specyfiki regionu. Biorąc pod uwagę cyberzagrożenia i siłę informacji jaka płynie z sieci, szczególnie w oczach młodego pokolenia, powinniśmy mocniej wspierać edukację finansową w lokalnej społeczności, co  może pomóc w budowaniu świadomości finansowej klientów.

Bankowość relacyjna
A: Jest Pani uznawana za liderkę, która kładzie nacisk na relacje z klientami. Jakie zmiany lub udoskonalenia planuje Pani w tym zakresie?

Pani Monika:

Naszym celem jest budowanie długoterminowych relacji z klientami poprzez otwartą komunikację i zaangażowanie. Zdajemy sobie sprawę, że komunikacja z klientem to nie tylko kwestia szybkiego reagowania na zapytania czy prezentowania oferty. To także ciągła praca nad budowaniem silnych relacji, edukowaniem odbiorców oraz angażowaniem ich na różnych etapach współpracy. Dlatego rozwijamy naszą obecność w mediach społecznościowych, takich jak Facebook i Instagram, aby być bliżej odbiorców i dostosowywać nasze działania do ich potrzeb. Wykorzystując nowoczesne narzędzia i metody pracy chcemy aby komunikacja była zarówno skuteczna jak i atrakcyjna dla odbiorców.

Kobieta w bankowości
A: Bankowość to często sektor zdominowany przez mężczyzn, zwłaszcza na wyższych szablach menadżerskich, wystarczy spojrzeć na banki komercyjne. Jakie doświadczenia wyniosła Pani jako kobieta, która przez lata pięła się po szczeblach kariery w tej branży?

Pani Monika:

Zespół, w którym nabywałam doświadczenie zawodowe i kolejne umiejętności był zaprzeczeniem statystyk i trendów, o których mowa. Zawsze uczyłam się pod okiem kobiet i to one były moimi przewodniczkami. Mentorką i osobą która powierzała mi kolejne zadania w banku była Pani Elżbieta Ceglarek. Nasz bank był przez dekady zarządzany przez kobiety, a w składzie Rady Nadzorczej zawsze znajdowały się przedstawicielki naszej płci. Cieszy mnie, że mogłam korzystać z tego bogatego doświadczenia i wiem jak ważne są silne kobiety, które potrafią inspirować oraz prowadzić inne do sukcesów. Z obserwacji naszej spółdzielczej branży, widać iż rola kobiet w bankowości wciąż ewoluuje i z każdym rokiem coraz więcej kobiet staje się liderkami w tym sektorze.

Marzenia i plany
A: Co chciałaby Pani osiągnąć jako Prezes Banku Spółdzielczego w Raciborzu? Czy jest jakieś marzenie – zawodowe lub prywatne – które motywuje Panią do działania?

Pani Monika:

Chciałabym, aby nasz bank nadal był symbolem stabilności i zaufania, oferując pracownikom możliwości rozwoju, a klientom bezpieczeństwo finansowe. Nie jestem zwolenniczką rewolucji a optuję za ewolucją pozwalającą na systematyczny rozwój.

Co do marzeń to nie chciałabym utracić ciekawości jaką lubię w sobie. Zarówno tej w pracy, tej do ludzi i do organizowania wolnego czasu. Ciekawość jest moją siłą napędową, która pozwala mi rozwijać się zarówno zawodowo, jak i prywatnie. Otwartość na różne sytuacje, ludzi i doświadczenia pomaga utrzymać świeżość umysłu i elastyczność w podejmowaniu decyzji.


A: Dziękuję za rozmowę, Pani Moniko. Mam nadzieję, że nasi czytelnicy dostrzegą, jak wielką rolę odgrywa ludzka twarz bankowości i jak wyjątkowy charakter ma Bank Spółdzielczy w Raciborzu pod Pani przewodnictwem. Życzę sukcesów zarówno w pracy, jak i w realizacji pasji!

Znajdziesz nas też tutaj